57-letnia Cecylia Lampa to skarbnik gminy Niegowa. Nie posiada żadnych oszczędności, ma za to dom za 200 000 zł i gospodarstwo rolne za 25 000 zł. Wszystko na współwłasność.
W ubiegłym roku za pracę w gminie zarobiła 95 955,21 zł.
Widać, że nawet tak duże zarobki (ok. 8000 zł miesięcznie) nie pozwoliły jej na zaoszczędzenie drobnych kwot na koncie bankowym.
Jej oświadczenie znajdziecie poniżej.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Teść syna p. Skarbnik to brat teściowej Wójta Rembaka -czy to zbiegi okoliczności?
W czym problem. Ta pani pracuje juz kupe lat w gminie. A ze traci pieniadze to co kogo obchodzi. Ma dzieci wnuki moze pomaga.
Ma to wydaje jaki problem?
Mieć najniższe wykształcenie z pracowników ,pomijając sprzątaczki ,a najwyższe wynagrodzenie ,to uwłacza Nam pozostałym pracownikom.
8 tyś. brutto to ok 5 tyś. na przysłowiową rękę. Przy takim uposażeniu pod koniec roku kwota jest jeszcze niższa i zbliża się do 3 tyś., co wynika z progów podatkowych. Dla jednych to dużo dla innych mało a w mojej ocenie negatywna ocena jest kwestią zwykłej zazdrości tych co uważają, że to dużo. Fakty są takie, że opcji politycznych w Gminie Niegowa było wiele a Pani Skarbnik piastuje swoją funkcję od wielu lat, więc chyba spełnia oczekiwania swoich szefów, podkreślam- szefów z różnych opcji. Doszukiwanie się jakichś powiązań rodzinnych, czy jakichkolwiek innych,w takiej sytuacji, jest zatem albo kwestią głupoty, albo wyrachowanej gry politycznej.
Co do wykształcenia i oburzenia magistrów, że szef jest “mniej kompetentny” mam taką refleksję, czy zatrudniając człowieka w własnej firmie ważne jest dla nas jaki ma “papier”, czy jaki biznes dla nas robi. Dla mnie odpowiedź jest oczywista 🙂
Jeżeli do emerytury masz więcej niż 10 lat, zmień nick na “Zazdrosny” i pracę, będziesz szczęśliwy:)
Mieć dwa samochody nie mając prawa jazdy to jest sztuka .