Policjanci z myszkowskiej drogówki uratowali 44-letniego mężczyznę. Mieszkaniec gminy Niegowa idąc przez teren leśny przewrócił się w zarośla i nie mógł sam wstać z uwagi na lewostronny niedowład ciała. Temperatura w nocy spadła poniżej zera i policyjna pomoc przyszła w ostatniej chwili. Wyziębionego mężczyznę mundurowi przekazali pod opiekę medyków.
W sobotę, tuż przed północą dyżurny myszkowskiej komendy odebrał zgłoszenie od mężczyzny, który oświadczył, że pilnie potrzebuje pomocy. Ze zgłoszenia wynikało, że mieszkaniec gminy Niegowa przewrócił się w zarośla i nie może podnieść się o własnych siłach. Na miejsce zgłoszenia do Ludwinowa natychmiast skierowano patrol policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego. Sytuacja była poważna, bowiem z mężczyzną nie było już kontaktu, a temperatura powietrza spadła poniżej zera. Około 3.00, w miejscowym kompleksie leśnym, mundurowi znaleźli leżącego 44-latka. Mężczyzna był mocno wyziębiony, a kontakt z nim był utrudniony. Jak się okazało, wracający do domu 44-latek przewrócił się i nie był w stanie podnieść się o własnych siłach z uwagi na lewostronny paraliż ciała. Mundurowi udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy. Po chwili na miejsce dotarła też załoga karetki pogotowia, której przekazano mężczyznę. /KPP w Myszkowie/